Schronisko dla zwierząt w Białymstoku

kaskada

WITAM BYłAM OSTATNIO W SCHRONISKU I POZNAłAM ZE GROM TO PIES MOJEJ SASIADKI KTORY ZAGINA ROK TEMU GROMA MA NA IMIE TAK NAPRAWDE URWIS ODRAZU ZAREAGOWAł GDY TAK DO NIEGO ZAWOłAłAM.......rozmawiałam z sasiadka ze znalazłam URWISA, sasiadka była zachwycona lecz gdy powiedziałam jej ze adopcaja ksztuje 40 zł sasiadka rozpłakała sie i powiedziała ze nie jak skołowac pieniazkow ale z chcecia zabrała by urwisa ze schroniska miał by uniej jak u pana boga za piecem jak wczesnuiej.................wiec jej prosiba brzmi czy niedało by sie jakos zmniejszyc sumy adopcji groma(uriwsa)....az mi zal sasiadki teskni za nim a tym bardzej gdy jej powiedziałam ze go znalazłam.........PROSZE O SZYBKA ODPOWIEDZI I CZY JAKOS BY TO MOZNA ZAłATWIC CZY NAWET NA RATY ROZłOZYC ......PROSZE POMURZCIE......ONA TESKNI ZA NIM A ZAPEWNE ON ZA NIA TEZ......

kaskada

A NAUMER GROMA W SCHRONISKU TO 153

Emila

40 zł.

?

Przecież podobno w sytuacjach krytycznych,a przepełnienie na pewno taką JEST, a poza tym przecież ona ma dowody na to, że jej pies (książeczka, zdjęcia itp.) powinni psa za darmo wydac chyba, nie?... ;(

W którym boksie pies przebywa? Gdzie konkretnie? Jaki to psiak?

I jesteś pewna, że trzeba będzie zapłacic te 40 zł? Rozmawiałaś z kimś, czy tylko przeczytałaś "cennik"?

kaskada

emila nie rozmawiałam z nikim po cenniku tak mysile ze 40 zł grom(URWIS JEST W BOKSIE 21 taki czarny do kolana z ogonkiem zakreconym jak u swinki i ma delikatny krawcik biały jestem pewna ze to on bo go znam i poznał mnie po imieniu jak do niego powiedziałam to z radosici kraty zacza grysic. Dowiedz sie co i jak bo ja niema czasu za bardzo zeby wpadac czesto do schroniska, a zapewne sasiadka ma dokumety urwisa... z gory dzieki

Izabelka

Hmmm... sprawdziłam na stronie schroniska. Jest pierwszy na liście psów do adopcji. Dobrze że nikt go jeszcze nie adoptował, ale smutna historia że znikną rok temu i dopiero się znalazł. Sad

Trzymam kciuki żeby udało się zabrać pieska ze schroniska. Smile

Żeby wszystko dobrze się skończyło... Very Happy

Tak wiele zagubionych psów, dobrze by było żeby nawet po roku znajdywały dom, który pamiętają.....

kaskada

tez bym chciała zeby tak bylo teraz tylko zalerzy za ile Zł. go bedzie mozna zabrac ze schroniska bo sasiadka niema jak skołowac takiej kwoty

Colie

40 zł to jednak nie jest majątek, nie ma od kogo pożyczyć? =/

Anywayz, mi się wydaje, że jeżeli w schronisku przedstawi się jakiś dowód posiadania psa to go wydadzą za darmo, ale pewności nie mam, więc jutro się zapytam. Pani na pewno ma jakieś dokumenty psa, tak?

Emila

Gapa ze mnie, nie skojarzyłam nawet, że to chodzi o psa ze strony schroniska

Po pierwsze to nie jest od końca pewne, że będzie kosztował 40 zł., i że w ogóle cokolwiek będzie kosztował, jeśli pokaże dowód na to, że to jej pies albo po prostu powie, że w chwili obecnej kasa się u niej nie przelewa.

Może niech podjedzie (np. jutro, czy w sobotę) do schroniska, porozmawia na spokojnie z paniami z biura, pokaże książeczkę zdrowia czy zdjęcie, dowód na to, że to jej psiak, powie jak się ma sprawa z 40 zł...

Naprawdę, niech podjedzie, porozmawia, zobaczy Urwiska Smile

, bo tak na forum to możemy tylko GDYBAC, co to będzie, a czemu nie skombinuje, a dlaczego on tyle kosztuje, dlaczego... ;(

kaskada

oki thx za info

Izabelka

Ahh... wyobrażam sobie radość pieska... Jeśli pamięta swoje imię to znaczy że pamięta też stary dom... ale to tylko, a może aż rok więc raczej mało prawdopodobne żeby zapomniał Very Happy

anna1102

A mnie się wydaje, że bez opłaty adopcyjnej sprawa nie przejdzie. Tydzień temu byłam z Wiktorem po tą chudziutką sunieczkę i nawet nie było mowy, żebyśmy ją wzięli za darmo. Sprawa oparła się nawet o dyrektora schroniska i on nie wyraził zgody, więc zrobiliśmy zrzutę i musieliśmy wyłożyć 40 zł.
Mimo wszystko życzę powodzenia w załatwieniu sprawy. Może jak ta pani udowodni, że to jej pies to wydadzą bez opłaty Smile

.

justyslopez

Tylko jesli tto jest czyjs pies to schronisko chyba nie moze wziasc oplaty przeciez wlasciciel odbiera swojego psa a nie go adoptuje. Tak mi sie wydaje przynajmniej Smile

Ewelina

Oni biorą pieniądze nawet za swojego psa. To tak jakby za hotel dla twojego psa i jako kara, że go nie upilnowałeś. Uważają też że ludzie powinni placic za psy, a gdy ich nie stać to co bedzie gdy pies nagle zachoruje?? Nie pójdą z nim do weta?? Ale ja również uważam, że ta pani powinna iść do schroniska, porozmawiać i pokazać, że jej na prawde zależy na tym psiaku.

anna1102

To prawda, że schronisko bierze pieniądze nawet za swojego psa Crying or Very sad

.

justyslopez

Skad wiesz o tym?? Zabieralas swojego psa ze schroniska?