Schronisko dla zwierząt w Białymstoku

isabella7272

Izabelko - napewno by jej nie zjadły - moje 2 czorciki Sabinki nie zjadły to by i twojej 40 kilkogramówki nie zjadły - Oskar bardzo lubił Sabinke - ona jego tez Smile

ach - zapomniałam dodac iz z dzisiejszych łowów nici - nic do nas dzis nie wyszło - nic sie na kurczczka nie skusiło - widocznie nie były głodne i sobie spały gdzies w katku

justyslopez

to ile tych kotow tam jeszcze jest?? tak mniej wiecej?? i jakies kotki niewysterylizowane czy co??

isabella7272

oj kociaczków jeszcze 3 pingwinki i jeden szaraczek - a kotek do sterylki .... napewno wiecej niz 5

Izabelka

Oj nie jestem tego pewna.... jak ta by sie przyczepila to by na smierc zalizala.... wiec sie boje zeby miala szczeniaki.....bo by nie dozyly..... Razz

justyslopez

Bedziecie sterylizowac je?? Czy na razie dajecie temu spokoj??

isabella7272

w planach to jest napewno - ale najpierw musimy odłowić kocieta, które sie schytrzyły i juz nie wychodza do nas , a zamówienia sa - domki czekaja -czarnego kicka ktos chce pilnie - ale skąd go wziąc? moj dziadek dzwonił do mnie ostatnio i mowił ze u niego w bloku sie znowu kocieta wysypały dzikusy - ech... sterylka jest przymusowa u kazdej dzikiej kotki - najgorzej to jest to wszystko złowic , zapakowac w transporter - potem juz z górki ...

anna1102

No tak, sterylka jest konieczna.

isabella7272

pingwinka pojechała dzis do nowego domku Smile

A to nowe fotki moich perełek :

Bastet
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tu jeszcze z kicią wczoraj Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Oskarek perełka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Very Happy

Colie

Pięknie się kotuś odpasł i wyładniał ^_______^ A Bastet poprostu cudo, boskie ma te swoje uszka! ;3

Izabelka

Wczoraj idąc do kumpelki przy garażach na ulicy Nowosielskiej widziałam małego ślicznego szarego kociaka.... Tam zawsze było dużo kotów. przed zburzeniem ceglanego śmietnika mieszkało tam około 50 kotów. Wiem bo moja babcia tam mieszka. Po zburzeniu śmietnika, ponieważ mieszkali tam bezdomni pijacy, koty przeniosły się na garaże. Ale jeszcze nigdy nie widziałam tam małych kotków bo póki nie dorosły mieszkały w śmietniku. A teraz..... Obawiam się że bez pomocy te kotki zaraz zachorują... Sad

Znaczy widziałam tylko jednego kotka małego, ale większość dużych nie wygląda na zdrowe, więc prędzej czy później kotki mogą się czymś zarazić. Chyba że ktoś może pomóc kociaczkowi? Bo ja nie mogę... Sad

isabella7272

jezeli udało by ci sie go złapać to byłoby super - dzwonisz do mnie i go zabieram - a w jakim wieku mniejwecej jest to kocie - mowisz szary - to dobrze bo mamy zamowieniena szaraka

Colie

Ojej, przecież to moje koty są ; )

Isabella, właściwie na jakich zasadach Ty odławiasz te koty? Sterylizujesz je i szukasz im domów sama, za własne pieniądze czy w ramach jakiejś organizacji?

isabella7272

Colie - ja sama tego nie robię - jest nas kilka - dziewczyn- maluchy staramy sie odławiac i znachodzimy i domki - a kotki w miarę mozliwosci jesli sie dają łapac sterylizujemy za pieniązki ze "zrzuty "- współpracujemy razem , jedne łapią , drugie trzymają karmią i leczą i tak dalej .......

justyslopez

isabella7272 śliczne te twoje kotki Smile

isabella7272

wyglada na to ,iż kocięta z rynku pomału sie kończą - pingwiny zostały prawdopodobnie wyłapane przez przypadkowych ludzi , zostaa tylko kotka szaraczka , która sie schytrzyła i nie chce sie wychylac- widocznie lubi marznąc w tyłek pod tym straganem ( jak to Agatka określiła)
..a te oba śłiczne kicie zostały złapane wczoraj z piwnicy w bloku przy ul warszawskiej - dzis jada na okazanie Smile

trzymajcie kciuksy zeby sie spodobały Smile

po lewej chłopczyk po prawej dziewczynka
[link widoczny dla zalogowanych]